lip 23 2002

DZIEŃ W KTÓRYM PĘKŁO NIEBO


Komentarze: 7

DZISIEJSZY DZIEŃ...WOGÓLE ZAPOWIADAL KATASTROFĘ.... NIE WIEDZIEĆ CZEMU...W NIA NIE WIERZYLAM. OBUDZILAM SIE NIECHCĄCO...O 8.00 I MIMO TEGO, ZE MAM WAKACJE....WYLAZALAM Z WYRA...POSTANOWILAM, ABY TEN DZIEN BYL TAKI SAM JAK WSZYSTKIE INNE.( A TO NOWOŚC....)

GDY WYSZALM NA ZAKUPY( BO MOJA KOCHANA MAMA STWIERDZIA..ŻE CZAS KUPIC KSIĄZECZKI...I ZESZYCIKI( CHOLERA!!!! MAM 18 LAT...A DALEJ MNĄ RZĄDZI KOBIETA KTÓREJ AMBICJE SKOŃCZYLY SIE WRAZ ZE ZDANIEM MATURY...)...WIĘC WYSZAM NA MIASTO.....A TAM...DOWIEDZIALAM SIE...ŻE...SAMOCHÓD PRZEJECHAL JAKĄŚ BABĘ.....

ZAMIAST WSPOLCZUĆ PRZEJECHANEJ BABIE...WSPÓLCZULAM...FACETOWI, KTORY PO NIEJ PRZEJECHAL.....( JUZ WTEDY WIEDZIALAM...OD ZNAJOMYCH...ŻE WLAZLA MU POD KOLA...A ON Z TYLU  COFAJAC TIREM JEJ NIE ZAUWAZYL....)

STWIERDZILAM, ŻE TO JUSH SZCZYT MOJEJ ZNIECZULICY...

ALE OKAZALO SIE...ŻE JEST KTOŚ KTO JEST BARDZIEJ NIECZULY NIŻ JA....A KTO TO TAKI...SLONECZKO MOJE......MOJ FACET

WLASNIE DZIS POSTANOWIL...ZE ZE MNA ZERWIE...BO...PO CO MU KTOS KOGO RODZICE NIE WYPUSZCZAJA Z DOMU DLUZEJ NIZ DO 23.......? MA RACJE.......

ALE CO JEST NAJSMUTNIEJSZE...?....ZE STRACILAM DZISIAJ CZLOWIEKA...KTORY POTRAFIL WYCZAROWAC USMIECH NA MOJEJ MORDCE....( A TAK DAWNO...BO OD SMIERCI PRZYJACIELA...NIKOMU SIE NIE UDAWALO...)

I TO BYL DZIEŃ W KTÓRYM PĘKLO MOJE NIEBO.........A MIALO NIE PADAC

:'-(

 

delihla : :
24 lipca 2002, 10:31
Zawsze po burzy wychodzi Slonce!!! Pozdrawiam...
24 lipca 2002, 09:38
ktoś kto nie potrawi z uśmiechem na ustach uszanować woli rodziców nie jest wart tak cudownej kobietki a jush napewno nie jest wart przesiadywania w jej NIEBIE:)
aniele_mój
24 lipca 2002, 09:17
Jeszce na Twoim niebie bedzie słone zawsze jest ... zawsze wraca tylko wierz w to...pozdrawiam cie i bedzie wszystko dobrze musisz tylko w to uwierzyc trzumaj sie ciepło:)
24 lipca 2002, 01:17
pewnie za bardzawo cię to nie pocieszy ale te pęknięcie nieba napewno bylo jusz od dawna zapisane u Szefunia...a może to po to byś stała się jeszce szczęsliwaszą i wartościowszą osobą. Napewno jest ktoś kto czuwa nad tobą... aniołek który nie pozwoli aby twoja dziura w niebie się powiększyła ..... 3maj się cieplutko aa-aniolek:-)
hehe
24 lipca 2002, 00:06
nutka?! a kogo to obchodzi?!
nutka1984
24 lipca 2002, 00:05
Wiem co czujesz,ale uwierz,ze nawet na pękniętym niebie musi wzejśc kiedys słońce.Ja tez mam 18 lat,a do domu muszę wracać 22 albo 21.
23 lipca 2002, 23:56
bywają takie dni,w ktorych pęka niebo...jeszcze pewnie nie raz pęknie,ale każde peknięcie niesie z sobą coś wartościowego,jakąś zmianę,przewaznie na lepsze,tylko wiem,że tak trudno to w tym momencie zauważyć:( pozdrófka:))

Dodaj komentarz